
Aktualności
Świat ptaków
Pomóż ptakom
ABC obserwatora
Akcja dla Ciebie!
Klub Raniuszka
Wstąp do OTOP
Partnerzy
Ptasie przystosowania
Wędrówki ptaków
Cztery pory roku z ptakami
Ptak miesiąca
Czy wiesz, że ...
Sprawdź się
Lato
Sezon lęgowy jest w pełni, a to znaczy, że „zalatani” ptasi rodzice mają dużo pracy z wychowaniem swego potomstwa. W czerwcu w gniazdach rosną już pisklęta, a niektóre ptaki przystępują nawet do drugiego lęgu! Jeśli pokarmu będzie pod dostatkiem, nietóre z nich nawet po raz trzeci tego lata zdecydują się odchować pisklęta - jak na przykład dymówka lub mazurek.
Pisklęta samodzielne i nieporadne
Na pewno każdemu znany jest widok małych kurczaków lub kaczych piskląt. W kilka godzin po wyjściu z jaja i obeschnięciu są puchate i gotowe do porzucenia rodzinnego gniazda. Wyglądają żwawo i są rzeczywiście w miarę samodzielne. Opuszczają gniazdo pod opieką rodziców – nazywa się to, że są wodzone – i z ich pomocą szukają pokarmu lub pod ich skrzydła chowają się przed niebezpieczeństwem jeszcze przez wiele dni. Ta grupa ptaków to zagniazdowniki. Często możemy zobaczyć pływające lub odpoczywające na brzegu takie rodzinne grupy krzyżówek, łabędzi czy gęsi. |
![]() |
Rodzina gęgawy - fot. Paweł Wacławik |
Szczególnie dużo czasu na usamodzielnienie potrzebują dzieci ptaków drapieżnych – bielik dopiero po 70-75 dniach od wyklucia wylatuje z gniazda! Kiedy te ptaki nieszczęśliwie utracą swoje lęgi, nie mają już szans na wychowanie w tym samym sezonie drugiego pokolenia potomstwa. Dlatego i one i ich gniazda otoczone są szczególną ochroną.
Wykarmić ptasią rodzinę
Dorosłe ptaki przynoszą pokarm swoim dzieciom w różny sposób – w dziobie większość naszych małych ptaków, w szponach – ptaki drapieżne. Gołębie z kolei karmią swoje pisklęta mleczkiem ptasim,
czyli specjalną serowatą substancją tworzoną w wolu i przełyku.
Bezpieczne dzieciństwo
Ptaki, które nie stosują takiej grupowej metody straszenia wroga, radzą sobie inaczej. Czajka na przykład, ale także inne ptaki, odwodzi od gniazda drapieżnika – skupia jego uwagę na sobie i, udając złamanie skrzydła (łatwy łup!), kulejąc, odciąga go od miejsca, gdzie są młode. To wręcz bohaterskie zachowanie wobec dużo większego napastnika!
Czasami cierpliwy i wyposażony w lornetkę obserwator może zobaczyć na grzbiecie lub pod skrzydłem dorosłego perkoza lub łabędzia, unoszone w bezpieczne miejsca pisklęta.
Czas powrotów blisko
Przełom lipca i sierpnia to dla nas pełnia lata i wakacji, nie myślimy o odległej jeszcze jesieni. Ptaki natomiast już przygotowują się pomału do kolejnego zadania – powrotów w miejsca, gdzie spędzają zimę. Zwłaszcza te, które lęgną się na dalekiej północy – jesień przychodzi tam szybko, a droga przed nimi daleka. Te ptaki przelatują przez nasz kraj już w lipcu, zatrzymują się na krótkie popasy i lecą dalej. Z "naszych" ptaków wcześnie odlatują jerzyki - zaczynają znikać z naszych osiedli już w drugiej połowie sierpnia.
Uważny obserwator zauważy (albo zacznie zwracać uwagę – polecamy!), że ptaki pod koniec lata wyglądają inaczej niż wiosną. Straciły swoje barwne pióra, czyli szatę godową – inaczej teraz wygląda szpak (zobacz: Ptak miesiąca: szpak i kos) i krzyżówka. Rozpoczyna się czas
pierzenia,
czyli zamiany starych piór na nowe. Bywa to niebezpieczne dla tych ptaków, które zmieniają od razu większość piór (nie są teraz takie szybkie). Dlatego skupiają się na ten czas w spokojne miejsce, zasłonięte od drapieżników i tam go przeczekują na tak zwanych pierzowiskach, np. łabędzie i krzyżówki.
Wszystko to nieuchronnie zwiastuje koniec lata i nadchodzącą jesień.
Co z tego wszystkiego wyniknie – w następnej części „Czterech pór roku z ptakami” jesienią!
Co z tego wszystkiego wyniknie – w następnej części „Czterech pór roku z ptakami” jesienią!
(tekst: HR)
Komentarze ( 12 )
Nie ponosimy odpowiedzialności za wypowiedzi zawarte w komentarzach publikowanych przez Czytelników niniejszego serwisu. Są one prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Zachowujemy oryginalną pisownię nadesłanych komentarzy.
Musisz uaktualnić Flash Player'a
to może ja pierwszy:)
bardzo fajnie napisane:)
bardzo mi się podoba./. napisane w fajnej formie nie encyklopedycznej../.
a swoją drogą nie nawidze jesieni../.
jest smutna ponura itp. i zwiastuje głównie koniec wszystkiego;/
I cieszę się, że tekst Ci się podoba !
a komu miałby sie nie podobac:)
widać, że sporo pracy kogoś kosztowało napisanie tak pięknego tematu:)
ja bym nie potrafił../
Ja nawet lubię jesień. Każda pora roku ma jakieś zalety. Poza tym, mam wtedy urodziny, nieważne zresztą. Nie lubię tylko, gdy pod koniec jesieni jest plucha. I tego, że wcześnie robi się ciemno.