Dzisiejsza bardzo poranna obserwacja odbywała się w zasadzie w trzech miejscach. Na początku wyruszyliśmy do pierwszej wioski z której ruszyliśmy w las na obserwację zimorodka
. Ostatnim razem w wakacje rok temu, gdy przejeżdżałem zauważyłem na zbiornikach retencyjnych parę zimorodków
. Jak się okazało łatwiej było dojechać rowerem niż osobowym samochodem. Ale udało się. Duży kawałek podjechaliśmy, a resztę doszliśmy. W sumie to troche nielegalnie wjechaliśmy do lasu, ale było warto. Oczywiście zimorodka
nie było. Stojąc za drzewami i wyczekując nie doczekaliśmy się. A rano temperatura wynosiła -1. Nagle usłyszeliśmy głośne pukanie dzięcioła i piski. Poszliśmy a na miejscu ujrzeliśmy krótko trwającą wojnę miedzy
dzięciołem czarnym
a dużym
. Ten większy bardzo szybko go przegonił i sam odleciał. Wypatrzeliśmy dziuplę i ukryliśmy się za drzewem. Po jakiś 15 minutach przyleciała samica i jakiś czas uczepiona zaglądała do swojej dziupli. Po krótkiej chwili wyleciał samiec, po czym samica wskoczyła. Tym sposobem pierwszy raz udało mi się uwiecznić dzięcioły czarne
. Mimo wczesnej pobudki, długiej drogi i zimna opłacało się. Pospacerowaliśmy jeszcze po pięknym lesie bukowo-świerkowym, który to obrasta polodowcową rzeźbę terenu. Całego uroku dodają jeszcze liczne strumyczki, które przeradzają się gdzieniegdzie w 3 metrowe płytkie koryta. Spotkaliśmy tam liczne zięby, rudziki, sójki
zbierające materiał na gniazdo oraz drozda śpiewaka
, który na wyeksponowanym miejscu( szczyt świerka) śpiewał. Po tym wszystkim wróciliśmy do samochodu i ruszyliśmy leśnymi dyktami do wioski Rekowo. Mała wioska wokół której są pastwiska dla koni oraz las pełen grzybów(jeździmy tam regularnie na grzyby). Zatrzymaliśmy się przy gnieździe bocianów białych
. Obserwowały nas z zaciekawieniem. Parę pliszek siwych
latało w około oraz wróbli
i mazurków
. Powracając zajechaliśmy jeszcze poobserwować jeszcze ptactwo wodne na zbiorniku w Mostowie. Oczywiście było mnóstwo krzyżówek
oraz łabędzie niemych
. W pewnym momencie przeleciały nad nami 4 gęgawy
. Po pewnym czasie ujrzeliśmy parę gągołów
. Światło tak odbijało się od jego białych piór, że myślałem, że to butelka płynąca sobie swobodnie. Przeszliśmy na druga część a tak ujrzeliśmy łabędzie krzykliwe
, które uciekły w popłochu wydając charakterystyczne dźwięki, cztery samice gągołów
, masę krzyżówek
oraz trzy nurogęsi
. Chcieliśmy jeszcze zajechać w miejsce gdzie znajduje się kolonia czapli siwych
, lecz czas na to nie pozwolił. Tym sposobem zakończyliśmy bardzo owocną podróż.
Idąc dzisiaj do szpitala zaskoczył mnie pewien dźwięk. Otóż usłyszałem dźwięk pustułki . Bardzo szybko ujrzałem samca, który dolatywał do gniazda znajdującego się we wnęce budynku. Tym sposobem jest to czwarte gniazdo i para na terenie Koszalina.
A tak nota bene to wczoraj widziałem wśród wierzbowych zarośli pierwszy raz dzięcioła zielonego . W tym tygodniu dominują dzięcioły:)
blog *
„Interesujący blok i powiadamiam że bociany z przygodzic 2 min temu zniosly 3 jajko”
No to świetnie. Zaglądam do nich często. Znalazłem także taką transmisję tylko, że z gniazda pustułki w Katowicach. http://www.gniazdo.noma2.pl/
„Matis napisał:„Interesujący blok i powiadamiam że bociany z przygodzic 2 min temu zniosly 3 jajko”No to świetnie. Zaglądam do nich często. Znalazłem także taką transmisję tylko, że z gniazda pustułki w Katowicach. http://www.gniazdo.noma2.pl/”