Gdy ma się czas wolny i ładną pogodę to trzeba jak najbardziej korzystać. Taki jest moje motto. Dzisiaj rano wybrałem się na Biesiekierz, aby poobserwować błotniaki stawowe . One jak zawsze mnie nie zawiodły. W dniu dzisiejszym bardzo dużo ptaków drapieżnych latało na niebie. Naliczyliśmy gdzieś 6 myszołowów oraz kanie rudą . Zdarzały się bójki. Np. Myszołowy odganiały kanię od gniazda. Z kolei pani błotniakowa rzucała się na przelatujące myszołowy. Kiedy je odgoniła wykonywała podniebne akrobacje. Coś niesamowitego. Samiec natomiast zdobywał pokarm patrolując zbiornik. Dzisiaj nawet gęsi nie były aż tak płochliwe. Na tym dość niewielkim zbiorniku gniazdują 4 pary gęgaw . Do tego jedna para niemych . Gdy nadleciała druga para tłukły się strasznie po czym jedna musiała się pożegnać z tym miejscem. Na jednej z trzech wysp gniazdują żurawie . Jeden siedzi na gnieździe, gdy drugi szuka pożywienia.
Ta wyprawa była trochę inna nizż oprzednie. Otóż usiedliśmy sobie na kołkach i siedzieliśmy obserwując. Jak się okazało cierpliwość popłaca. Zobaczyliśmy 2 czaple białe oraz 4 siwe , czajkę , mnóstwo potrzosów . Przede wszystkim siedząc tak ptaki uspokajają się dając możliwość obserwacji naturalnych zachowań.
Zdjęć trochę narobiłem, więc myślę, że coś wybiorę do galerii. Obserwacje moge zalczyć do udanych.