Dzisiejsza obserwacja była chyba najbardziej spontaniczną. Siedząc przed oknemi i czytając książkę moją uwagę przykuły sierpówkie, które niesamowicie się ganiały. Także bardzo ładnie prezentowały się grzywacze, które siedząca na grubych gałęziach dębu obserwowały całe zajście. Ktoś nieopodal wysypał jakies zboże i co rusz jakieś ptaki podlatywały i odlatywały. Ogromny ruch zrobił sie na moim podwórku. Całej dynamiki dodawały z pewnością wróble, które jak nakręcone latały od drzewa do powszechnego punktu zainteresowania. Zaleciały nawet gołębie z pobliskiego gołebnika. Nie zabrakło także kawek. Postanowiłem pofotografowac trochę te ptaki. Następnie przez okno wysypałem trochę pszenicy, aby zachęcić do sesji wszystkich modeli i modelki:)
Cofnę się jeszcze do czasu, gdy szedłem do szkoły. Jak zawsze przypatrywałem się kawką, które energicznie zbierały materiał na gniazdo. Nagle jedna poleciała na skrzyneczkę z drewna pod rynną. Zaczełem przyglądać sie ów tajemniczej skrzyneczce. Były to budki dla jerzyków. Było ich 5. Bardzo mnie to zaskoczyło i zarazem uradowało. Jednak ktoś myśli o ptakach w tym mieście:) Muszę dorwać w jakiś sposób tego człowieka.
"Muszę dorwać w jakiś sposób tego człowieka. "
Zrób to w miarę delikatnie, żeby go nie spłoszyć ;P
„A może znajdziesz nowego kolegę ptasiarza :)”
Mam nadzieję:) Razem można coś więcej zdziałać:)