Minęły równo dwa tygodnie.
Dolot obudził się o piątej i wylazł z pudełka. Skakał po
podłodze-niestety nadal nie lata, ale odzyskał energię...i to ile! Cały
dzień szalał.
Rano miałam problem ze zrobieniem mu śniadania-wczoraj
wieczorem zauważyłam, że mieszanka nabiałowa pomimo, że ma 5 dni (a
miała utrzymywać świeżość przez 7 dni), pomimo, że stała w lodówce i
była wstępnie
mrożona-zaczęła pachnieć drożdżami. Uznałam, że bezwzględnie trzeba
zrobić nową, ale sklepy wczoraj były nieczynne, a dziś-dopiero od 9.
Nakarmiłam go jajkiem gotowanym, ale widać było, że mu nie smakuje. Niby
jadł, po chwili przestawał, jakby nie był głodny, potem znowu zaczynał
szaleć i nie chciał się uspokoić.
Trochę to trwało, zanim otworzono sklepy i mogłam kupić ser pełnotłusty,
zanim znalazłam sklep z kleikiem ryżowym (z tym jest zawsze
problem-nawet w aptekach), zanim zmieszałam wszystkie potrzebne
składniki i mu wreszcie podałam...ale warto było, apetyt miał wilczy. Aż
miło było popatrzeć.
Kupiłam mu jeszcze karmę dla ptaków owadożernych-weterynarz mówił, że
trochę białka owadziego i chitynki by mu się przydało, że białko serowe i
jajka to jednak pokarm zastępczy-ale muszę powiedzieć, że za tym też
jakoś nie przepada. I mu się nie dziwię, bo pachnie to okrutnie- nie to
co świeży twarożek z glukozą;))
W pół do szóstej byłam z nim jeszcze w parku, wygrzał się na słońcu,
kilkakrotnie ćwiczył skrzydła-wyglądał jak ogromny brązowy motyl, a o 18
się
zmęczył i teraz śpi.
Tak więc myślałam, że sprawdziła się moja teoria zależności między
pogodą a jego stanem zdrowia, ale pewna znajoma uświadomiła mi, że
przyczyną jego dwudniowej apatii mógł być zastrzyk sterydowy. Podobno po
takich zastrzykach ptaszki śpią, a potem budzą się z całymi pokładami
nowej energii. Tak czy siak, Dolot znowu udowadnia chęć życia-i całe
szczęście:)
P.S. Jeszcze raz dzięki Kesia99 za rysunek-bardzo mi się zrobiło miło:))
teraz niech się tylko spełni:)
„vitaral, ale ten kleik, który kupiłam dziś, jest dodatkowo wzbogacony o witaminę b1.”
„Sprawdziłam-nie wiem czy dobrze to robię, ale ja nie wyczuwam tłuszczyku na piersi- wyczuwam tylko kościsty mostek:( To źle...?
Nie, tylko sprawdzaj czy przybiera na wadze. A ile kulek potrafi zjeść w ciągu dnia?