...Jechałam z rodziną do Ujścia Warty i zachwycałam się pięknymi widokami przedstawiającymi czerwoną pustynię porośniętą w niektórych miejscach suchymi kępkami traw oraz pojedynczymi drzewami. Gdy dojechaliśmy na miejsce okazało się, że będziemy spać w dziwacznym hotelu z dwoma tylko pokojami...Następnie poszliśmy na spacer i zobaczyliśmy grzywacze z flagą Włoch na piersi i skrzydłach, a potem czaplę białą w bocianim gnieździe, która nagle zaczęła klekotać...

  Miałam jeszcze więcej dziwnych snów z ptakami, ale ten najbardziej się wyróżniał. Mam nadzieję, że przyśni mi się ich jeszcze więcej. :)