Ostatnio widzę coraz ciekawsze gatunki bez wychodzenia z domu.
Tydzień temu zauważyłam przez okno raniuszki.
Wczoraj widziałam trzy gile, dwa samce i jedną samicę. Później przyleciał dzwoniec.
Dzisiaj był najfajniejszy dzień obserwacji. Na początek na topoli usiadł młody krogulec, po raz pierwszy obserwowałam go koło mojego domu.
Krogulec w kółko kręcił głową w jedną stronę.
I w drugą stronę
Później na drzewie usiadł ptak, który z daleka przypominał kwiczoła.
Gdy mu się lepiej przyjrzałam, rozpoznałam dzięcioła zielonosiwego - mój 122 gatunek!
Dzięcioł zielonosiwy był jednak tak fascynujący, że wyszłam na dwór.
Okazało się, że z balkonu był lepszy widok na niego.
Był to bardzo udany tydzień. Zwłaszcza, że w poniedziałek udało mi się podkraść do dzięcioła średniego (mój 123 gatunek)
„niektórzy nawet taką oddzielną listę gatunkową sobie prowadzą".