Park to miejsce gdzie najdłużej obserwuję ptaki. W tegoroczną wiosnę wypatrzyłam w drzewie koło alejki dziuplę pary dzięciołów dużych. Na innym drzewie obserwowałam jak samica kosa buduje w tajemnicy gniazdo. Kosica zbierała gałązki, siadała w różnych miejscach na drzewie i wypatrywała czy jej nikt nie widzi. Dopiero, gdy nabrała pewności, że w pobliżu nie ma żadnego innego ptaka, przelatywała na miejsce budowy gniazda. Widywałam też bardzo często kwiczoły jak śpiewały lub zjadały robaki i dżownice.
Najbardziej ciekawe obserwacje ptaków prowadziłam w ,,Ptasim barze’’. ,,Ptasi bar’’ to rondko w parku gdzie wiszą butelki z ziarnami, karmniki i budki lęgowe. Przy ,,Ptasim barze’’ podziwiałam koncert szpaczka, jego machanie skrzydłami przy koncercie. Szpak po zakończeniu śpiewu poskakał po drzewie, a potem podrapał się po szyi nogą zupełnie jak pies! W ,, Ptasim barze’’ widziałam też sójkę, kowaliki, modraszki, bogatki, kawki, wrony siwe, pliszki siwe, dzwońce, grubodzioby, czyże, zięby, kwiczoły i raniuszki.
W parku patrzyłam na bezczelność wiewiórek. Wiewiórki wyjadały ptakom z butelek i z karmników ziarna.