Rozpoczął się nowy tydzień, a z nim pomorskie podróże za ptakami. Dzisiaj celem dnia był mornel, ale niestety nie zechciał się pokazać. Być może większość ptaków z Pomorza przeniosło się już do środkowej Polski - w weekend dwa spore stada widziano na Mazowszu. Jednak mimo braku morneli pomorskie pola między Redą i Celbówkiem (pod Puckiem) okazały się warte odwiedzenia. Szczególnie pole w samym Celbówku, gdzie przebywało naprawdę duże stado ptaków. Samych szpaków było co najmniej 2000, a to dopiero początek. Wśród tej hałaśliwej hałastry spacerowały czajki, których było ok. 500. Towarzyszyły im siewki złote (ok. 200), które na ziemi mieszały się ze swoimi czarno-białymi kuzynkami, jednak w locie tworzyły zwarte, jednogatunkowe stado. Poza tym czegoś na dziób szukało dla siebie również ok. 400 makolągw - w ich stadach dawało się wypatrzyć również dzwońce. Nad zaoraną ziemią śmigały pojedyncze już dymówki, od czasu do czasu gdzieś odzywał się przelatujący skowronek.
No i pojawiły się pierwsze jesienne gęsi. W pewnym momencie 10 gęsi zbożowych z głośnym gęganiem przeleciało ponad moją głową, udając się na północny zachód.