Na moich modrzewiach ciągle coś piska, a to młode bogatki, rozkoszne, zupełnie niepłochliwe modraszki, które siadają po kilka na moim parapecie. Młode, puchate dzwońce, a wczoraj Tjutki przyprowadziły dwa pisklaki. Strasznie darły dzioby, ale były bardzo ostrożne. Zdjęcia zamieszczę.
Aragorn, ostatnio bywałam w Twoich okolicach - w " Wąwozie Siedmickim" i obserwowałam przy karmieniu młodych dzięciała dużego i średniego, nawet w niedużej odległości od siebie.
A dzisiaj na modrzewiach był młody dzięcioł duży i uczył się rozpracowywać szyszunie :)
„Aragorn, ostatnio bywałam w Twoich okolicach - w " Wąwozie Siedmickim" i obserwowałam przy karmieniu młodych dzięciała dużego i średniego, nawet w niedużej odległości od siebie. A dzisiaj na modrzewiach był młody dzięcioł duży i uczył się rozpracowywać szyszunie :)”
Ja jeszcze tak daleko wypuszczać się nie mogę...