Na moich modrzewiach ciągle coś piska, a to młode bogatki, rozkoszne, zupełnie niepłochliwe modraszki, które siadają po kilka na moim parapecie. Młode, puchate dzwońce, a wczoraj Tjutki przyprowadziły dwa pisklaki. Strasznie darły dzioby, ale były bardzo ostrożne. Zdjęcia zamieszczę.