... krwiożerczych bogatkach, mających złe intencje względem innych ptaków...
Witam,
Niedawno, a właściwie wczoraj natknęłam się w Gazecie Wyborczej na bardzo interesujący artykuł o sikorach...
Mianowicie o bogatkach, które zamiast najspokojniej w świecie zajadać się ziarnami w karmniku, czatowały na inne ptaki , po czym wskakiwały im na plecy i dobijały szybkimi uderzeniami dzioba w głowę.
Zacytuję fragment artykułu :
" (...) Ornitolodzy od dawna wiedzą, że bogatki potrafią zabijać inne ptaki w walce o dziuple. Ale czy słyszeliście o przypadku, żeby sikorka, polowała jak jastrząb lub krogulec ? (...) "
"(...) Na zamieszczonym w internecie filmiku widać jak sikorka spada na czeczotkę niczym błyskawica, wczepia się w nią pazurami i wali dziobem w głowę. Z zabitej wyjada mózg. (...)"
Ale co ciekawe, z artykułu tego dowiedziałam się, że nie był to przypadkowy atak na ( czego tu nie przytoczyłam ) czeczotki.
Ponoć bogatki też dybają na życie nietoperzy :
"(...) O tym, że polowanie na nietoperze jest jak najbardziej zamierzone i sikorki specjalnie poszukują jaskiń, które są miejscami zimowania tych ssaków, naukowcy przekonali się za pomocą bardzo prostego eksperymentu. Odtwarzali bogatkom nagrane infradźwięki wydawane przez nietoperze. 45 na 56 znajdujących się w okolicy sikorek natychmiast reagowało i rozpoczynało poszukiwania potencjalnej ofiary (...)".
Tak więc,co myślicie o tym artykule, a raczej o tym czego dotyczy ?
Pozdrawiam,
Inga C.
Też to czytałem wydaje mi się że to bardzo dziwne że bogatki potrafią zabijać inne ptaki
w ten krwożerczy sposób (bo wyjadanie mózgu jest krwiożercze).
„Obawiam się, że w naturze nie ma czegoś takiego jak okrucieństwo. Bogatka na pewno miała w tym jakiś cel, czy to była walka o pożywienie, potrzeba mięsa czy coś innego, nie wiem. Ale mało co w naturze jest bez sensu, a nawet jak nam się tak wydaje, to najprawdopodobniej nie potrafimy go dostrzec, tak już ją Bóg zaprojektował.A propo artykuły to sam jestem zdziwiony: wiedziałem, że sikorki to zadziorne ptaszki, ale żeby aż tak? ”
Nie chodziło mi może o okrutne, ale... ( bardzo ) nieprzyjemne. Ujęłam to nieco inaczej niż myślałam...
„W oparach hipokryzji: "jakaż to okrutna ta sikorka wydziobująca mózg milusiej czeczotce" - pomyślała młoda miłośniczka ptaszków (...) polędwiczkę cielęcą Popz zaszlachtowanego, milusiego cielaczka... :) ”