Dziś w ogrodzie sąsiadów spotkałam ptaka podobnego do kopciuszka. Najpierw stwierdziłam że to kopciuszek znów przyfrunął, ale jakoś nie pasowało mi do niego ten pomarańcz na brzuchu. W domu okazało się że był to samiec PLESZKI. Widziałam jak chciał wypróbować pewną budkę lęgową, którą zajął już szpak. Jednak chyba mu się nie spodobała bo natychmiast odleciał. Szkoda, że nie miałam wtedy przy sobie aparatu...