„Konkurs. Moje Europejskie Dni Ptaków".
Wydawało się, że nie wezmę udziału w konkursie bo nie byłam na ptasiej wycieczce. W sobotę byłam przeziębiona a w niedzielę byłam na urodzinach narzeczonego. Ale Mama mówi że przecież widziałam tam ptaki, bo urodziny były w parku komandosów w lesie :-) Biegaliśmy z karabinami i jedliśmy tort przy ognisku. Mojemu narzeczonemu kupiłam lornetkę przez którą widzieliśmy:
4 sójki
2 kosy
1 trznadla.
Wracając do domu podjechałyśmy nad morze do Gdyni Orłowa i
tam spotkałyśmy dużo mew i 2 gęsi białoczelne którym zrobiłam to zdjęcie.
Chociaż nie byłam na wycieczce to i tak widziałam ptaki więc chciałam o tym napisać ale nie wiem czy to nie jest za mało na konkurs.
Pozdrawiam
uszatka
Agata :-)
I ukłony dla Mamy za ciągłe wspieranie Cię. Fajnie z taką Mamą :)
Bardzo dziękuję Pani Moderator ;) Tak naprawdę to uszatka (Agatka) zaraziła pasją mnie, bo jak miała 4 lata zaczęła pytać jakie są ptaki. Odpowiadałam zgodnie z wiedzą jaką wtedy miałam, że są kaczki, mewy i łabędzie. Ale uszatka pytała "a jakie jeszcze?". Hmm, jeszcze to są gołębie i bociany - odpowiadałam. "Ale jakie jeszcze?". Byłam pewna, że więcej już nie ma ;) ale zajrzałam do internetu i jakże się zdziwiłam :))) No i się zaczęło kupowanie książek, pierwszy był dwutomowy album dr Andrzeja Kruszewicza "Ptaki Polski", potem lornetki, aparaty i Trójmiejska Grupa OTOP, bo uszatka chciała chodzić szukać ptaków a ja nie wiedziałam gdzie. Z Grupą chodzimy na spacery, czasem są dalsze wyjazdy i tak się wspólnie rozwijamy :) Fajnie mieć taką ptasiarkę Córę, bo mama przynajmniej się nie nudzi :)!!! (to mówiła Mama uszatki).
Na pewno znacie nasz adres, ale tu go jeszcze przypomnę: ul. Lipowa 4. Przy bramce jest domofon, trzeba wcisnąć "OTOP".