Strona, jak wiele innych, wykorzystuje cookies (tzw. ciasteczka). Jeśli ci to odpowiada, kontynuuj - w przeciwnym przypadku dowiedz się więcej kliknij.
http://www.otopjunior.org.pl
 
<
Poprzedni blog
 
Lista blogów
 
Następny blog
>
 
Ulotne historie
 
Poleć znajomemu
Drukuj
Przygody ptasie och ile ich dziś było !
 
 
~ Venesuel    |    dodano: 2012-10-11 08:02
Dziś rano obudziło mnie uderzenie ptaka o szybę , ubrałam się , pobiegłam , ale go nie znalazłam. Uspokojona nadzieją , że żyje poszłam do domu , byłam tam chwilę , weszłam na Juniora i wtedy ....
BUM ! Drugi ptak walnął o szybę kuchenną. Wybiegłam tym razem jak strzała ... patrzę nic nie widać. Kiedy nagle w liściach przy kwietniku zobaczyłam leżącą modraszkę . Żyła. Wzięłam ją ostrożnie. Pokazałam "znalezisko" mamie , która poradziła mi pójść do lasku brzozowego i tam położyć ją na ziemi i zobaczyć co się będzie działo. Poszedłszy tam czekałam , aż odleci. Siedziała niezdecydowana , wczepiwszy się w moją rękę. Po kilku min zaczęła się rozglądać , bo na sąsiednim drzewie usiadła inna modraszka. Jeszcze tak rozglądała się kilka min po czym wzleciała na świerk tuż obok. Kilka sekund się rozglądała po czym , wzbiła się i zniknęła miedzy brzozami... :)
 
 
Komentarze ( 2 )
 
 
Venesuel
bielik
punkty: 24525
* * * * * * *
 
dodano: 2012-10-11 08:24
No tak... :) Jak zwykle o czymś zapominam.
Miałam napisać o "pościgu za dzięciołem zielonym i o "defiladzie " kopciuszków.
Napiszę zatem tu:
Trzy dni temu obserwowałam kopciuszki , najspokojniej w świecie. Hmm...
najspokojniej może tak ,ale  najnormalniej ? Oczywiście , że nie.
Sterczałam na płocie i obserwowałam kopciuszki i co jakiś czas robiłam zdjęcie.
Ale zmęczona wiszeniem na płocie postanowiłam , przejść się nieco przed działką. Kopciuchy maszerowały sobie po dachu , ale nagle...
... usłyszałam podryw jakiegoś cięższego ptaka. I zobaczyłam dzięcioła zielonego wspinającego się po pniu. Chciałam podejść , ale spłoszył się i poleciał w głąb bodziskowej działki ( bo cóż - jesteśmy sąsiadkami i to u niej właśnie siedział ).
Po kilku min akurat przechodziła Iga ( bodziszek ) koło miejsca , gdzie zasiadł , a on jak strzała pomknął przez jej działkę i poleciał na jedną brzozę koło innego ogrodu. Podeszłam do niego , ale on widocznie nie chciał pozować do zdjęcie , bo się zmył i poleciał do lasu , przez moją działkę. Na tym się skończył pościg 1:0 dla dzięcioła :)

 
 
kormoran_13
bielik
punkty: 13528
* * * * * * *
 
dodano: 2012-10-11 14:00
Masz możliwość edycji wpisu :)
Ja też miałam taki przypadek, że ptak uderzył w szybę. Był to śpiewak. Ale nie przeżył.
 
Nie ponosimy odpowiedzialności za wypowiedzi zawarte w komentarzach publikowanych przez Czytelników niniejszego serwisu. Są one prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Zachowujemy oryginalną pisownię nadesłanych komentarzy.
Logowanie do serwisu:
 
 
 
Zapamiętaj hasło
 
 
 
 
 
Najnowsze w galerii klubowicza
Patrząc ...
Gąsiorek
Dzwoniec
Raniuszek
 
 
 
 
Najnowsi ulubieni klubowicza
 
 
 
 
 
Projekt i wykonanie Excelo.
Powered by excelo true CMS system.
Portal przygotowano dzięki wsparciu finansowemu Ambasady Królestwa Holandii w Polsce
- Program Małych Projektów Matra/KNIP