W drugi dzień Ptakoliczenia wybrałem się do sadu mojego dziadka, w
teren wyszedłem trochę później niż wczoraj bo o godzinie 12:30. Wbrew
temu co było dzień wcześniej tego dnia pogoda była idealna, słonko
świeci, chmurek mało wręcz wcale, i myślę dziś będzie ciekawa
obserwacja.
I tak się stało, po raz pierwszy w życiu widziałem jak kruk
robi korkociąg, coś niesamowitego. Widziałem również 16 kwiczołów, 1
kosa i myszołowa zwyczajnego, który usiadła dwa drzewa dalej od miejsca
w którym się znajdowałem, tak więc po raz pierwszy tak dokładnie
poobserwowałem myszołowa.Zaobserwowałem również dzięcioła średniego, 2 sójki, 1 ziębę i
większość gatunków z wczoraj. I o godzinie 15:00 zacząłem powracać do domu, i widziałem wtenczas 3 gile oraz stado 37 trznadli. Ogółem uważam drugi dzień Ptakoliczenia za zupełnie udany.