Przyniosły mi ją dzisiaj rano dzieciaki, znalazły pod blokiem. Ma problemy z lataniem, ale nie ma złamań. Myślę, że gdzieś stuknęła. Jest bardzo żywotna, je słonecznik i orzechy, teraz śpi, jak kuleczka puchu na gałązce w pudełku. Mam nadzieję, że wydobrzeje.

Super sprawa.

Dzieciaki oraz ranne ptaszki mogą zawsze na panią liczyć. Widać, że sikorce od razu zrobiło się lepiej...:)

 

chciałbym zobaczyć taką śpiącą sikorkę

To musi być słodki widok:sikorka pogrążona we śnie... :)

Mam nadzieję, że sikorka wydobrzeje.
A zaobrączkuje ją pani, czy może już to pani zrobiła ????

Do tego trzeba mieć licencję albo zaprzyjaźnonego "blacharza" ;)

Mam zaprzyjaźnionego....

Jeszcze dobrze nie lata, ale jest interesująca:)

Sama wylatuje z pudełka na karnisz i sama wraca do pudełka na jedzonko:)

Sikory, to bystre bestie:)

Pewnie jak wydobrzeje to do końca życia będzie na pani parapet przylatywała.

Ptaki to wolne istoty, miłe jest to, co piszesz, dziękuję. Ale nie oczekuję aż takiej wdzięczności:)

co do wdzięczności to podobno słonie którym w młodości zabito rodziców rzucają się na ludzi jakby pamiętają dawne urazy.czasami też budzą się z "płaczem w środku nocy. :(

Marze od dawna  aby zrobic zdjecie modraszce

Kawał słoniny w odpowiednie miejsce, trochę czasu i powinnaś ustrzelić...

Są bardzo ruchliwe, trudno je uchwycić.

O jej jaka słodka jak by się ją przytuliło można by ją zgnieść:)