Strona, jak wiele innych, wykorzystuje cookies (tzw. ciasteczka). Jeśli ci to odpowiada, kontynuuj - w przeciwnym przypadku dowiedz się więcej kliknij.
Ano, zakończyły życie... To były jedne z moich pierwszych ptaków, nie znałam się wtedy jeszcze zbytnio na papugach i nie byłam świadoma, ze sklep, w którym je kupiłam, oferował zwierzętom koszmarne warunki, a weterynarze od psów i kotów niekoniecznie pomogą papużce...
Nie ponosimy odpowiedzialności za wypowiedzi zawarte w komentarzach publikowanych przez Czytelników niniejszego serwisu. Są one prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Zachowujemy oryginalną pisownię nadesłanych komentarzy.