ptasia Folgaria
 
 
~ zuzka    |    dodano: 2015-03-21 15:37    |    ostatnia zmiana: 2015-03-21 17:27
Siemka! Czas opowiedzieć trochę o drugim tygodniu ferii. Po prostu cudownie! Wyjechaliśmy do Włoch do Folgarii. Była to dość długa droga i musieliśmy wcześnie wstać. Pierwszymi ptakami, które zobaczyłam, było 6 żurawi. Przez całą drogę do Włoch i z Włoch liczyłam myszołowy. Aż 32 myszołowy! Był również 1 bażant i 3 pustułki. Drogę rozłożyliśmy na dwa dni jazdy. Nocowaliśmy koło Monachium. Gdy obudziłam się rano, mnóstwo ptaków latało. Okazało się, że był tam jer! Moja życiówka. Naliczyłam ich 3. Gdy jechaliśmy już samochodem, po pewnym czasie zatrzymaliśmy się. Koło stacji benzynowej była usypana górka z ziemi. Żerowały tam czarnowrony. Nagle zobaczyłam , że jeden z nich szybował. To była kania ruda! Potem widziałam również krogulca, 2 rudziki, 4 czarnogłówki, (sokół wędrowny ??????). Zatrzymaliśmy się we włoskim mieście Trydencie. Na parapecie jednego okna siedziała jaskółka skalna. Zamiast zwykłych wróbli domowych były wróble skalne :D. Gdy wyjeżdżaliśmy z miasta, na środku małego stawu zobaczyłam dziwną, dużą kaczkę. Miała czerwony dziób. Zaraz, zaraz. Przez te dwie sekundy zobaczyłam OHARA!!! Szybko krzyknęłam do taty, żeby się zatrzymał. Tata odpowiedział mi zaprzeczeniem. Przez cały pobyt wytykałam im, że to taki rzadki ptak. Następnego dnia zobaczyłam czarne ptaki. Okazało się, że to wieszczki! Ponad 30. W drodze powrotnej widziałam jeszcze prawdopodobnie 2 uhle, 2 czaple siwe, 2 łabędzie nieme i 3 dzierlatki.
Jak dotąd jest to mój najbardziej obf ity w ptaki wyjazd.