Wczoraj wybrałam się z koleżanką do ogrodu botanicznego na kolejne obrączkowanie. Niestety kiedy dotarłyśmy na miejsce okazało się, że obrączkowanie przełożono na niedzielę. Niepocieszone wróciłyśmy do domu. W ramach rekompensaty postanowiłyśmy pospacerować po lesie, który jest blisko mojego domu. Przez pierwsze pół godziny nie zobaczyłyśmy nic, ale kiedy weszłyśmy głębiej w las naszym oczom ukazała się czubatka. Najpierw jedna, potem druga, trzecia. Ogółem było ich chyba 30. Oprócz tego pełno niepłochliwych pełzaczy. Gdy wróciłam do domu źle się poczułam. Gorączka 38 i bolące gardło sprawiło, że teraz niestety siedzę w łóżku:(
P.S Czy ktoś może mi polecić w miarę dobrą lornetkę za ok 300 zł?