Wakacje 2015
 
 
~ wilga02    |    dodano: 2015-08-26 17:19

Witacie!

Podczas tych wakacji byłam w górach na koloniach, gdzie widziałam po raz pierwszy pliszkę górską. Potem pojechałam do mnie na wieś. Nie obeszło się bez paru wycieczek w teren.


Przede wszystkim na początku muszę wspomnieć o parze muchołówek szarych, które w tym roku miały trójkę, czy nawet czwórkę młodych. Grasowały aż do początku sierpnia. Miałam więc sporo czasu, by zrobić im setki zdjęć...

Oraz miliony fotek innych gatunków. Wszędzie kręciły się zagadniacze, piegże, mazurki, sierpówki, grzywacze, dzwońce, szczygły i wszelka drobnica. Nie obyło się bez drapoli: głównie błotniaki stawowe, krogulce, myszołowy i pustułki.


Raz wybraliśmy się do pobliskiego lasku. Tan jednak nie było zawiele ptaków, a przynajmniej mniej, niż ostatnio kiedy tam byłam. Pod koniec spaceru natrafiliśmy na rodzinkę zięb, kowalika i czarnogłówkę. Teraz jestem już pewna, że to ona, więc mogę sobie zaliczyć ten 116 gatunek.

Byłam także w Płocku w zoo i w warszawskim ogrodzie zoologicznym. Byliśmy też na molo nad Wisłą w Płocku. Było tam mnóstwo mew, jednak same srebrzyste, śmieszki i jedna siwa. Prócz tego też kormorany.

No a na koniec pyszne lody :)


 Już drugiego dnia wybraliśmy się na poszukiwania pójdźki. Siedziała w dziupli i wyjrzała parę razy. Zdjęcia trochę niewyraźne :(

Także po długiej przerwie udało nam się zobaczyć w okolicy kokoszki. Na dwóch maleńskich stawikach obok drogi widziałam na raz dwie juv. i jedną ad.

Po raz pierwszy pojawiła się także u nas muchołówka żałobna! Mój 117 gaunek.


Byłam też na stawach w Walewicach. Przede wszytskim w oczy rzucały się wszechobecne gęgawy, które setkami lądowały na powierzchni największego satwu. Prócz tego było 6 czapli białych, 2-3 siwe, mnóstwo krzyżówek, łabędzi niemych, kormoraów, sikor i kilka gąsiorków. No i błotniaki stawowe i parę mew. Na pierwszym stawie urzędowały kokoszki. Między dymówkami i oknówami udało mi się wypatrzeć nowy gatunek: brzegówki!

Na początku wzięłam go za kolejną kokoszkę. Tym bardziej, że raczej planowałam zrobić zdęcie łabędziom. Dopiero na laptopie zaważyłam, że to perkozek!


Równie ciekawa była wycieczka nad Wisłę w okolice Płocka do tak zwanego "rezerwatu żurawi". Prócz oczywistych setek tych ptaków plus dodatkowo tak samo wielkiej ilości bocianów białych było mnóstwo drapoli. Głównie myszaków.

W końcu, kiedy przedarliśmy się przez pola, łąki i wsie zobaczyłam upragnioną tabliczkę (oraz srokosza na drucie): "OBSZAR NATURA 2000 DOLINA ŚRODKOWEJ WISŁY...".Na początku Wisła wydawała się pusta, nie licząc paru mew. Potem jednak dojrzałam czajki i... dwa piskliwce (nowy gatunek)! Prócz tego po środu rzeki, na odkrytej łachie urzędowało stado batalionów. Dalej było też kilka innych siewkowatych, jednak były już zbyt daleko.Pod koniec na łachie pojawiły się nurogęsi! Dobra dwudziestka. 121 gat. Potem już na nic ciekawego nie natrafiliśmy, jedyna godna uwagi była rybitwa rzeczna


Prócz tego wokół podwórka kręciły się także dzięcioły duże i zielone, chociaż tych drugich nie udało mi się uchwycić na zdjęciu. Moja ciocia widziała także krętogłowa, jednak mnie nie udało się go spotkać :(


Prócz tego pojawiła się także kląskawka, która po raz pierwszy do nas zawitała :)

Zdjęcia niedługo pojawią się w galerii.

Pozdrawiam, wilga02