Wprawdzie wiosna kalendarzowa już trwa od dawna. Więc piszę to trochę późno, bo już niedługo w czerwcu lato...

Za oknem widzę mnóstwo zielonego. I wreszcie, przed zachodem słońca na niebie pojawiają się jerzyki! Wprawdzie nie robią jeszcze takiego hałasu jak zwykle w lecie i nie jest ich tak dużo, ale zawsze coś.

Gołąb grzywacz umościł sobie gniazdko ta świerku rosnącym obok mojej szkoły tak, że widać jak wysiaduje z okna klasy przyrodniczej (całe szczęście, że nie z matematycznej ;D). Trzeba wejść na zaplecze, by zobaczyć ptaki na gnieździe. I całe szczęście, bo gdyby było widać je wprost przez okno obok tablicy, grzywacze nie miały by spokoju. Na szczęście...

Od paru tygodni sroku mają gniazdo na drzewie przed moim oknem w pokoju. Tylko teraz przez te liście nic nie widać ;)

Rybołów na rybolowyonline też wysiaduje (link do transmisji w poprzednim wpisie). Można popatrzeć :)

Szkoda tylko, że w mojej okolicy (duże miasto, niestety) nie słychać charakterystycznego ''KU KU!''. Choć w tym roku słyszałam, lecz nie przed blokiem obok ruchliwej ulicy...

Pełzaczy bardzo dawno nie widziałam, myślałam, że urządziły sobie gniazdko w szparze za rynną budynku szkoły... Ale teraz ich nie ma (przynajmnie ja nie widzę) :(

A Wy macie jakieś gniazdko obok domu? :)

Chyba tyle... Nie za dużo... :)