Książki o ptakach jakie mam albo czytam :-)
 
 
~ uszatka    |    dodano: 2013-06-23 20:08    |    ostatnia zmiana: 2013-07-13 17:06

Postanowiłam, że na tym blogu będę pisała o całej ptasiarskiej literaturze jaką poznaję lub z jakiej korzystam do oznaczania ptaków :-). O nowej książce będę też informowała w komentarzu niżej żebyście wiedzieli, że mam coś nowego na blogu. Polecajcie swoje książki. Czekam :-)  

1. Moi skrzydlaci pacjenci - Andrzej Kruszewicz

2. Historia perkoza Fistaszka - Ewa Zuber

 

23 czerwca 2013

Chciałam opowiedzieć o fajnej ptasiej książce jaką mama czyta mi wieczorem. Różne mam książki o ptakach ale ta jest najciekawsza - Moi skrzydlaci pacjenci A. Kruszewicza. Pierwszy rozdział jest o bieliku Mateuszu który nie miał skrzydła. Do Azylu dla ptaków dla Mateusza sprowadzono bielika z Gdańska też z urazem skrzydła. Tego drugiego nazwano Oliwia, bo z oliwskiego zoo. Mateusz i Oliwia oszaleli z miłości. Przez kolejne lata ptaki wysiadywały jaja ale na niby, bo jaj nigdy nie miały. Pan Kruszewicz wysłał w końcu do badania DNA i wyszło z niego, że Oliwia to Oliwier ha ha ha. Bardzo śmieszna historia.

Na razie tylko pierwszy rozdział, bo piszę powoli a mama każe mi iść spać.

Fajny jest też rozdział o Pepo - Niby orzeł, a gamoń, czyli Pepo  . To orzeł, który nie chciał latać. Pepo lubił jeść kury. Jeden pracownik Azylu dla ptaków przyniósł mu do klatki żywą kurę. Pan Kruszewicz jak to usłyszał to szybko pobiegł, bo nie wolno wpuszczać żywego pokarmu do drapieżników. Kury jednak nie było i nawet nie było piór od kury i to było dziwne. Okazało się, że Pepo schował kurę pod skrzydłem. Było jej zimno więc poszła do Pepo żeby się ogrzać. Dlatego Pepo nazwano gamoń. Kurze darowano życie za odwagę. Ale śmieszne to było.  

13 lipca 2013

Historia perkoza Fistaszka

A teraz przeczytałam Historię perkoza Fistaszka Ewy Zuber. To jest o dzieciach, które dla zabawy  zamieniły jajka w gniazdach. No i wykluł się perkoz w gnieździe krzyżówek. Mama krzyżówka musiała szukać rodziców perkoza,bo nie mogła go nakarmić rybami i na szczęście znalazła :-)