Zachęcam wszystkich do wygospodarowania w Nowy Rok godzinki lub dwóch i wyjścia na ptaki. Oczywiście dobrze jest notować obserwacje, żeby po paru latach móc sobie to i owo porównać...
Moje spacery zaczęły się w 2008 roku, a ich wyniki wyglądają tak:
2008 - 21 gatunków, 2009 - 15, 2010 - 10, 2011 - 11, 2012 - 21.
Zazwyczaj to normalne pospoliciuchy, ale trafia się czasem coś lepszego - zimujące szpaki, perkozek, mewa białogłowa, strzyżyk, mysikrólik, zimorodek... Liczby gatunków nie są powalające, no ale to niedługi spacer po najbliższej okolicy jest.