Ptasie ferie – cz1 Hel
 
 
~ rybaczek46    |    dodano: 2014-02-01 21:20    |    ostatnia zmiana: 2014-02-01 21:34

W tegoroczne ferie byłam przez cztery dni w Helu i sześć dni na Wyspie Sobieszewskiej w Świbnie.

W Helu zaobserwowałam razem 34 gatunki ptaków z czego 5 życiówek!.

Z domu w Helu miałam wymarzony widok.



Widziałam falochron portu wojskowego, gdzie siedziały zawsze kormorany i śmieszki. Widoczny był też park wydmowy i trochę bardziej na lewo plaża i port rybacki. Z okna ciepłego pokoju, bez wychodzenia na mróz patrzyłam codziennie na: łabędzie nieme, lodówki, krzyżówki, mewy srebrzyste i siodłate.


Dzień 1.

W porcie wojskowym na brzegu odpoczywały śmieszki, mewy siwy i siodłate oraz nurogęsi.

Na wodzie pływały łyski, lodówki, perkozy dwuczube, kormorany, nurogęsi i ogorzałki mój 103 gatunek.

Następnie poszłam do portu rybackiego, było tam dużo kormoranów i mew. Gdy do portu wpłynął kuter, wszystkie mewy od razu leciały w jego kierunku. W jednym z tych stad wydawało mi się, że widzę mewę bladą. Z portu wracałam deptakiem wzdłuż cyplu i lasem. Na morzu wypatrzyłam swój 104 gatunek szlachary. Po raz pierwszy oznaczyłam je wśród nurogęsi. Wracając na kwaterę widziałam na plaży sporo wron siwych zachowujących się jak mewy.

Dzień .2.

Spacer zaczęłam od lasu, jednak nie wypatrzyłam żadnego ptaka. Z deptaku widziałam nurogęsi, krzyżówki, szlachary. W porcie rybackim były kormorany, lodówki, łyski, mewy srebrzyste i siodłate. Wypatrzyłam jedną mewę z obrączką.


Przepatrywałam mewy w poszukiwaniu mewy bladej. Nagle mama krzyknęła ,,edredon!’’. Z początku nie uwierzyłam, ale był to prawdziwy dorosły samiec edredona mój 105 gatunek.



Na falochronie w pobliżu cyplu widziałam pierwsze w tym roku zięby.



Z okna obserwowałam kwiczoły, bogatki i dzwońce. Wieczorem poszłam na spacer do portu rybackiego, by popatrzeć jak śpią mewy. Ku mojemu zdziwieniu mewy nie spały, tylko latały wokół statków. Jedna z nich wydała mi się mewą bladą. Miała od spodu całkiem białe skrzydła. Po raz drugi myślałam, że widzę tę mewę.


Dzień .3.


Spacer zaczęłam dzisiaj bardzo wcześnie. Idąc do portu rybackiego zatrzymałam się na plaży przed fokarium. Było tam ogromne stado mew. Przepatrując mewy, wypatrzyłam czyszczącą się mewę bladą mój 106 gatunek!




Idąc w stronę cyplu widziałam swój 107 gatunek dwa biegusy morskie! Ptaki wypatrzyłam „przypadkiem” „niechcąco spoglądając” na falochron. Radość była ogromna!



W południe byłam na obserwacjach na plaży za portem wojskowym. Były tam łabędzie nieme i krzykliwe, czernice, gągoły, krzyżówki, nurogęsi dwa razy nad wodą leciał bielik.

 W porcie wojskowym widziałam szlachary, kormorany ,mewy siwe, śmieszki i łyski. Na drzewie siedział rudzik później przeleciał na falochron,

oprócz niego były też dzwońce. Właśnie tam udało mi się sfotografować ptaka do konkursu. Z okna domu widziałam kosy, kwiczoły, bogatki i zięby. 


Hel zimą mnie oczarował, było pusto i cicho. Pogoda dopisała, świeciło słońce, nie wiało aż tak strasznie. Widoczność była super, wieczorami niebo usłane było gwiazdami, a światła trójmiasta były tak wyraźne, że wydawało się, że Zatoka Gdańska ma zaledwie 3 kilometry.


Po raz pierwszy byłam w pustym fokarium. Foki zainteresowały się, że ktoś przyszedł. Podpływały bardzo blisko mnie i reagowały na imiona.

najgrzeczniejsza foka w fokarium :-)

rybkę?


c.d.n.