PLUSZCZ
Przyleciałem na swoje ulubione żerowisko, a tam… Ludź! Siedzi
sobie za krzakami i myśli, że go nie widzę. Bezczelność. Trudno, trzeba znosić
takie cierpienia raz w tygodniu, kiedy ludź ruszy się z tego swojego kamiennego
gniazda. Muszę pocierpieć chwilę, bo nie będzie chyba tu siedzieć całą
wieczność. Zdenerwowany zacząłem przeskakiwać z kamienia na kamień. No bo czyj
to jest niby teren?! Ptak sobie buduje gniazdo w spokoju któryś już rok i
przyłazi sobie taki ludź i włazi na posesję!
Spokojnie, w końcu sobie pójdzie… No
nic, zgłodniałem. Wypadałoby coś przekąsić. Chwila moment… Co on wyrabia?!
Celuje we mnie jakąś olbrzymią lufą! I jeszcze coś tam pstryka! O nie tego już
za wiele… odlatuję! Mam dość takiego… takiego chamstwa! Ja jestem przecież pod
ochroną!
LUDŹ
Tak, nareszcie
przyleciał! Dobrze, że jestem tak blisko, zaraz obok gniazdka! Będą świetne
ujęcia. Mam nadzieję, że się nie spłoszy, bo… Odleciał?! Tak szybko?! Przynajmniej
obejrzę pisklaki…
KOMENTARZ
Tak naprawdę, ten post poniekąd
zabawny apeluje, aby w czasie okresu lęgowego nie naruszać spokoju ptaków.
Tyczy się to nie tylko pluszczy, ale wszystkich gatunków. Pamiętajmy, że ptaki
mogą porzucić pisklęta dotykane przez człowieka, co w przypadku zagrożonych
wyginięciem gatunków może mieć katastrofalne skutki!
pluszcz