Witajcie!
Stasiowi rana się już prawie zagoiła, pióra na skrzydłach już całkiem wyrosły, antybiotyków już nie musi zażywać i ... i... już na tyle. Piszę o nim sprzed dwóch tygodni, dlatego narazie nie wiem co u niego teraz; pewnie już pióra mu się już całkiem wykształtowały i odleciał ;)
No to na tyle :) Jak uda mi się znaleźć te zdjęcia i będę miała chwile, to je wkleje :)
Pozdrawiam - Kasia