Wakacje już trwają od dłuższego czasu. Jak Wy je spędzacie?

 Ja wczoraj odwiedziłam Ujście Wisły i mieszczący się tam obóz obrączkarski KULING. Chciałam się przyglądać obrączkowaniu siewek, ale liczyłam na coś więcej - sieweczkę pustynną.  Kręci się tam od paru dni i nawet się złapała! Dostała plastikową i metalową obrączkę. Świadkowie twierdzili, że dalej tam przebywa.

 Kiedy dotarłam na miejsce na wieży stały znajome mi osoby. Pokazali mi przez lunetę małego, jasnego ptaka. To była ona!!!!!! Jednak szybko się ulotniła i zamiast niej pojawił się biegus krzywodzioby! Jeju, jak ja się cieszyłam! Dwie życiówki niemalże w jednej chwili!

 Potem zeszłam na obóz. Przywitała mnie śmieszka, która dostała obrączkę i pozwolona mi ją wypuścić. Parę głośnych trzepnięć skrzydeł i zniknęła za górką piachu.

 Pozwolono mi też uczestniczyć w obchodach. W wacki schwytało się dużo, ale to dużo biegusów zmiennych i cztery biegusy krzywodziobe. Jakie one były piękne! Urzekały mnie ich rude piersi! Wiecie, że one zimują na południu Afryki? Schwytał też się nieco inny ptaszek... Każdemu podskoczyła adrenalina. Sieweczka pustynna!!!!!! Nie do wiary, że znowu weszła w wacek! Ten ptak jest zacznie większy od naszej sieweczki rzecznej i obrożnej. Każdy był bardzo podekscytowany. Zaczęło się wielkie strzelanie fotek. Kiedy każdy nacieszył się jej widokiem i zrobił zdjęcia nastał czas na jej wypuszczenie i kierownik pozwolił mi ją wypuścić!!!! Jakie to niesamowite uczucie wiedząc, że trzymasz w ręku naprawdę rzadkiego ptaka. W końcu to dopiero ósme stwierdzenie tego gatunku w naszym kraju.

 Choć rozglądając się dookoła podczas obchodów nie zauważyliśmy już jej. Za to było pełno biegusów zmiennych, mew małych, rybitw białoczelnych, kormoranów, kilka biegusów krzywodziobych i kulików mniejszych. Oczywiście po piachu biegały sieweczki obrożne.

 Ech... Szkoda, że to był tylko jeden dzień. ;)

Pozdrawiam!

KrAśka!