"Przystaję, gdy zaspiewa ptak..."
 
 
~ kormoran_13    |    dodano: 2012-05-12 12:41    |    ostatnia zmiana: 2012-05-13 20:08

Duże miasto, wielkie bloki, ludzi tłum.

Pośrodku mały, zielony park niczym las.

Można odetchnąć od ludzi od hałasu.

Ale po co?

 

Każdy człowiek przechodzi

Przez ten miejski park.

Żeby zdążyć, na skróty.

Przyroda go nie obchodzi.

 

Żaden śpiew, żaden cud natury

Nie zatrzyma ich

Gdy się śpieszą,

By nie spóźnić się do pracy.

 

Nie dbają o czystość w mieście,

Ciągle śmiecą, hałasują,

A przecież chcą porządku, ciszy

W hotelu, w mieszkaniu.

 

Gdy zaśpiewa ptak –

Nie reagują, jakby nie słyszeli.

Widocznie słyszą tylko swoje myśli,

Swoje narzekania na świat.

 

Bo po co stanąć, posłuchać,

gdy zaśpiewa ptak?

Czy to nam w czymś pomoże?

Rozwiąże jakiś problem?

 

Czy warto chociaż raz posłuchać słowika

Zamiast stresu, nienawiści?

Przecież on się tak bardzo stara

Całą noc do świtu.

 

Ja przystaję, słyszę, widzę.

Nie rozumiem tych ludzi,

Nie rozumiem miasta,

Nie rozumiem takiego życia na skróty.