Zima, brrrr....
 
 
~ gabriela11    |    dodano: 2012-12-11 19:21

Witajcie!


Tak jakoś się złożyło, że chwilę nie zaglądałam na Otop, ale co zrobić, brak czasu... Nauka i szkoła i te inne... Całe szczęście te głupie konkursy się już skończyły. Chwila wytchnienia, ponieważ z przyrody do drugiego etapu się przygotowywałam jak mogłam, a tu i tak nic z tego- zabrakło mi jednego punktu, żeby przejść... A na polski to jeszcze trzeba czekać, wyników nie ma.

Tak więc nawet nie mam czasu na jakieś ciekawsze obserwacje. W ostatni weekend trochę się wyrwałam i udało mi się coś niecoś zobaczyć... Jednak takie tam pospolite gatunki. Przynajmniej jemiołuszki są w liczbie jak dotąd niespotykanej, w każdym razie jest ich o wiele więcej niż w zeszłych zimach. Więc mamy inwazję. :) No i tak się cieszę, bo na podczas mojego ostatniego wypadu, o którym wspomniałam, udało mi się zaobserwować myszołowa włochatego. Dla niektórych to już nic wielkiego, ale dla mnie to jedna z lepszych obserwacji. ;)

A co do gołębi... Z tej mojej mikroskopijnej hodowli zrobiło się dosyć interesujące zgromadzenie, znaczy że z pomocą miejscowej ludności mam już 14 gołębi... Tak, zaczęło się od targu, gdzie sobie pogadałam z pewnym sympatycznym panem, który poprosił mnie o sprzedawanie jego kur... Ale to już inna historia, w każdym razie takim sposobem dostałam parę stworzeń. :) Babcia z dziadkiem są ze mnie dumni, nie ma to jak mieć wnuczkę, która chodzi na targ, sprzedaje ludziom kury i gołębie... Tak, tak, kiedyś myślałam, że to śmieszne, ale teraz mi się nawet to targowanie spodobało... Tak, tak, to interesujące. :P

No więc zima rozpoczęta, mróz, śnieg... Ale i tak czekam na wiosnę...