Ja chyba mam wyjątkowe szczęście... Znalazłam kolejne gniazdo koło domu! Tym razem rudziki. Podobnie jak kos, mały rudzik przylatywał do mnie w zimie do karmnika. Czasem pojawiał się jakiś inny, ale "mój" szybko go odganiał. A teraz proszę... Pan rudzik codziennie śpiewa umilając mi wieczór. Gniazdko znajduje się w żywopłocie, ale nie znam dokładnego położenia, bo postanowiłam zapewnić tym uroczym ptaszkom spokój.