2 dni temu wybraliśmy się do Rudawskiego PK na tzw. Kolorowe Jeziorka. Nie była to planowana wycieczka ornitologiczna, ale jednak udało się coś zobaczyć :)
W drodze z Wałbrzycha do parku, niewiele było widać - kwiczoł, bocian biały, jaskółki i jerzyki, gdzieniegdzie krążyły myszaki.
Dojechaliśmy do parku. Najpierw minęliśmy Zielony Staw, który pojawia się po obfitych opadach deszczu, następnie poszliśmy nad Czerwone Jeziorko, które było raczej żółte przez ostatnie deszcze :) Na koniec doszliśmy do Niebieskiego Jeziorka. Dopiero tutaj było ciekawiej :) Najpierw widziałam młodego rudzika, bogatkę, czarnogłówkę oraz podlota (raczej świstunki leśnej - wstawię zdjęcia), który raz odchodził od pnia, a raz się do niego przytulał :) Wkrótce potem zauważyłam małe ptaszki skaczące z gałązki na gałąź - okazało się, że to mysikróliki :D Widać było, że obecność człowieka im zupełnie nie przeszkadza - były tuż przy ścieżce, po której chodzi sporo ludzi. Zrobiłam parę fotek i dałam im spokój. Postanowiliśmy okrążyć to jeziorko. Podczas spaceru pokazała nam się sosnówka i czubatka - kolejny gatunek na życiowej liście :)

Pora wracać. Gdy jechaliśmy do domu zobaczyliśmy 2 bociany białe czyszczące pióra. Miło było patrzeć na nie. Gdy jeden z nich czyścił piórka, drugi obserwował otoczenie i odwrotnie. Później zachowywały się trochę, jakby były lustrzanymi odbiciami :)