Mała tragedia
 
 
~ emis13    |    dodano: 2011-08-06 17:12

Ostatnie deszcze spowodowały wiele szkód. Ulice w moim mieście są pozalewane wodą, niektóre działki też. Przy osuszaniu ich pracuje straż pożarna. W przeciwieństwie do ludzi ptaki wodne odniosły z ulew dużą korzyść. Ich siedlisko jeszcze bardziej się zwiększyło.

  Na mokradłach jest duże stadko dzikich krzyżówek. Dziś naliczyłam 11 sztuk, a jest ich jeszcze więcej. Ciężko mówić o dokładnej liczbie, bo mokradła są szerokie, a ja mam dostęp jedynie do obrzeży. Jest też sporo kokoszek wodnych. Dwa razy widziałam młode, raz dorosłego osobnika. Z mokradeł cały czas słychać ich okrzyki przypominające cienkie krakanie.

  Jednak moją dzisiejszą radość z obserwacji przyćmił pewien przykry fakt. Od stada kaczek na zawsze odeszła jedna krzyżówka. Przez fragment bagien idzie ogrodzenie. Postawiono je, gdy jeszcze nie było tu wody. Kaczka chciała przepłynąć z jednej strony na drugą. Niestety, szyja zaklinowała jej się w oczku siatki i kaczka nie mogła jej wyciągnąć. Udusiła się. Dziś, idąc do sklepu znalazłam jej ciało. Była już martwa, nie można było jej pomóc. Był to młody osobnik. Szkoda jej, była jeszcze niedoświadczona. Nieco pocieszające jest to, że widziałam jej czwórkę rodzeństwa płynących w zgrabnym rządku i cieszących się dobrym zdrowiem.