Wczoraj wróciłam z Ełku i pod względem ptasim uważam wyprawę za udaną. Na dzialce nad jeziorem już pierwszego dnia zaoobserwowałam parę łabędzi z młodym i trzciniaczka. Później, na polach, zauważyłam bociana tuz przy drodze. Niestety, jechałam wtedy samochodem, więc zdjęcia nie zrobilam.
Jeszcze dwa bociany spotkałam przy gospodzie. Jeden siedział na dachu, drugi w gnieździe.
Tymczasem Ełk zalała fala szpaków. Drzewa owocowe koło mojej babci były całe w szpakach! Mam kilka zdjęć.
Ogółem uwazam wyjazd za udany.:)