W niedziele bylismy w Konstancinie, bo tam od pewnego czasu urzęduje karolinka (samica).
Rozpoczęliśmy poszukiwania. Na dobry początek, w pobliżu zanurkowała nurogęś . Krzyżówek było mnóstwo.
Kawałek dalej rzuciła nam sie w oczy kaczka, wyglądająca jak samica mandarynki, która po sprawdzeniu na Awibazie, okazała się wyczekiwaną karolinką .
Kawałek dalej, na starorzeczu, po zaroślach pływała cyraneczka . Był to samiec w szacie godowej.
Myślę, że to była udana wycieczka. Kilka zdjeć niedługo pojawi sie w mojej galerii. =)