Byłam dzisiaj z mamą, tatą i bratem w Chałupach. Widziałam tam ptaki:
mewy śmieszki i srebrzyste, łabędzie nieme, krzyżówki, sójkę, sikorę modrą, wrony siwe, sroki. Łabędzie syczały na brata, ponieważ nie rzucał im chleba (dlatego, bo nie wzięliśmy z domu). Pewnemu rzucał wodorosty i też syczał (oczywiście nie brat).