Wypad do Beki
 
 
~ basias    |    dodano: 2010-05-09 17:37

Dzisiaj pojechałam z rodzicami do Beki. Pogoda była pochmurna. Tata narzekał, że na pewno będzie padać. Ale tak się nie stało. Na chwilę wyszło nawet słońce. Na początku gdy szliśmy, zobaczyliśmy lecące żurawie, małego ptaka, chyba potrzeszcza i pliszki żółte, które widziałam przez całą wycieczkę. Potem zobaczyliśmy  sieweczki rzeczne. Były to moje pierwsze sieweczki w życiu. Widzieliśmy również ptaki, u których, gdy leciały, widać było biały kolor ogona.  Okazało się, że były to biegusy rdzawe. Dostrzegłam również czajkę. Wtedy mama wskazała na jakiegoś małego ptaszka, który usiadł na płocie. Był to świergotek, ale nie wiem który. (Mam nadzieję, że pomożecie mi go oznaczyć, gdy zdjęcie pojawi się w galerii "Zdjęcia dokumentacyjne".) Naraz na trawie usiadł pomarańczowy ptak. Podniosłam lornetkę do oczu i zobaczyłam ptaka, którego najmniej spodziewałam się tam zobaczyć. Był to dudek! Mój pierwszy! Niestety był daleko, zdjęcia wyszły więc nienajlepsze, ale bardziej niż zdjęcia liczy się sama obserwacja, no nie? Pod koniec wyprawy udało mi się zaobserwować moją pierwszą pliszkę cytrynową.

Wyprawa była bardzo udana. Było dużo wspaniałych gatunków. I tym samym prześcignęłam moją zeszłoroczną listę roku :)