Mój wierszyk
 
 
~ basias    |    dodano: 2009-10-16 21:06

Napisałam dziś nowy wiersz. Jest to chyba najdłuższy, jaki dotąd napisałam. Co o nim sądzicie?:

Sroczka-złodziejka

 

Sroka jest bardzo znana

Z błyskotek zabierania.

Wszyscy się oburzą, pomyślą tak:

„Sroka kradnie! Sroka to jest złodziej-ptak!”.

 

Ale cóż sroczka zrobić ma?

Otóż właśnie się zastanawia,

Co poradzić na tak wielką pokusę.

Myśli sroka - „Może pojadę autobusem

Do lekarza, co mi dopomoże”

Lecz nie wie, gdzie szukać lekarza.

 

Cóż, trzeba wymyślić coś innego.

Myśli… myśli… i nie wymyśliła nic sensownego.

„Trudno, będzie trzeba silną wolę ćwiczyć.

Na siebie muszę liczyć.

Zaczynam od jutra, zaraz z rana!”

 

Zaraz o świcie,

Zjadła śniadanie bardzo obfite

I przystąpiła do pokusy zwalczania,

Szło jej dobrze, ale tylko z rana.

Po południu bowiem, gdy była na spacerze

Zauważyła, że pierścionek na parapecie leży.

Lśnił się kusząco

W blasku słońca.

Sroka z tęsknotą na niego patrzyła

„Wziąć nie mogę!”- oświadczyła.

 

A jednak szkoda jej było

Zostawić coś, co tak pięknie lśniło.

Chwilkę się zawahała,

Na parapet w mig poleciała,

Cichuteńko pierścionek złapała

I odleciała.

 

Ach ta sroczka-złodziejka nigdy się nie zmieni,

Ale cóż, z tego jest znana

Nasza sroczusia kochana.