Cześć! Tak sobie przeglądałem starsze wpisy i zauważyłem, że czasem pojawiają się tam wiersze. Stwierdziłem, że powinno być ich więcej ;) Wziąłem się do roboty i napisałem 6 wierszyków o ptakach (każdy o innym gatunku). A oto one:

"Pluszcz"
Tam gdzie wysokie góry,
Tam gdzie rośnie bluszcz,
Pośród wartkich strumieni,
Żyje sobie ptak pluszcz.
Doskonale pływa,
(Woda po piórach mu spływa).
Znika w wodzie w oka mgnieniu,
I pojawia się znów na kamieniu.

"Raniuszek"
Stoi tutaj drzewo wielkie,
Na nim są stworzenia wszelkie.
Jedno jest jak mały duszek,
Toż to przecież jest raniuszek!
Towarzyski z niego gość,
Co zabawy nie ma dość.
Głowę ma białą, owalną.
Może ktoś śnieżką go walnął?

"Pliszka cytrynowa"
Lubi łąki, torfowiska,
Te gdzie czysta woda pryska.
Długi ogon, żółta głowa,
To jest pliszka cytrynowa.
Fruwa wszędzie - tu i tam,
Ciągle z oczu znikając nam.
Za owadami rusza w pogoń,
I podąża swą ptasią drogą.

"Kania ruda"
Widzisz ją jak na niebie krąży,
Pewnie rybę lub owada pogrąży.
Nie straszny jej pies, ni psia buda,
Nieustraszona jest kania ruda.
Rdzawy ogon - to jej znak,
Wielkie skrzydła ma ten ptak.
Choć zwykle milczy to jej głos się niesie,
A ona sama znika gdzieś w lesie.

"Puchacz"
Kiedy noc zapada,
On na zdobycz swą spada,
Potem w dziupli się chowa,
To puchacz - nasza największa sowa.
Ma bursztynowe, wielkie oczy,
Niejednego zauroczy,
Ma żelazny dziób i szpony ze stali,
Znają go wszyscy - duzi i mali.

"Kruk"
Kiedy idziesz leśną drogą,
I gałązkę złamiesz nogą,
Dojrzysz ruch na szczycie buka,
Brawo - zobaczyłeś kruka.
Bardzo dostojny z niego koleżka,
Co głęboko w lasach mieszka,
Czarny ma dziób i czarne pióra,
Czarny jest jak burzowa chmura.

To już wszystkie (jak dotąd). Mam nadzieję że się podobały!
Pozdrawiam Sowa22