W sobotępojechałem z kolegąkolejny raz na wylewiska. Tam tak jak ostatnio te same gatunki a i trzcinniczki i trzciniaki. Jadąc do lasku zobaczyłęm dzięcioła czarnego ( pierwszy raz w życiu). Skrzeczał i latał po drzewach. Niestety nie udało mi się go zatrzymac w aparacie.