Cześć!

Chciałabym (jak większość klubowiczów w tym okresie) opowiedzieć, jak przebiegło mi ptakoliczenie w parku Sołackim. A więc zacznę od zapisywania gatunków:

-1 jastrząb

-2 kruki

-30 bogatek

-7 modraszek

-400 krzyżówek

-40 śmieszek

-13 gołębi

-2 łabędzie nieme

-15 srok

-30 gawronów

-9 wron

-3 sójki

-10 kowalików

-1 zięba

-4 dzięcioły duże

-1 kawka

-3 raniuszki

-1 rudzik

-1 czapla siwa (około 4 m.)

-35 czyży

-3 pełzacze

-1 grubodziób

-9 kosów

-5 kokoszek (które pierwszy raz w życiu udało mi się sfotografować)

Wycieczka przebiegła moim zdaniem bardzo przyjemnie i choć siarczysty mróz dawał się we znaki, ptaków i tak było bardzo dużo.

Goniły nas dwie telewizje i w końcu mnie dorwały...;)A prócz tego jak potem oglądałam wywiady niektórych ornitologów, mnie i mojego taty, okazało się, że redaktor nazwał rudzika rudawką i wszyscy ornitolodzy wybuchnęli śmiechem.

Wracając, nakręciłam filmik o krzyżówce, która "stąpa po kruchym lodzie", a tutaj macie link:

Proszę obejrzeć do końca, bo na końcu stanie się coś śmiesznego! ;P

Pozdrawiam, Koko :)