Już niedługo Halloween...
 
 
~ Kawka13    |    dodano: 2014-10-25 09:36
... to i czas, żebym zaczęła tutaj straszyć.

Witajcie!

Wasze naczelne straszydło, czyli innymi słowy ja, postanowiło nawiedzić Juniora i zostawić po sobie ślad. Ślady. Tu praca, tam wpis, może jeszcze jakaś praca...

Tak czy inaczej. U mnie nie dzieje się raczej nic przesadnie ciekawego, karmnika na razie nie mam (i też nie byłoby potrzeby go na razie 'uruchamiać') ze względu na jego nie najlepszy stan techniczny, oraz na reorganizację powierzchni ogródka. Ale jest szansa, że ze zdobytych listewek jakiegoś egzotycznego, afrykańskiego drzewka, zrobimy karmnik, który będzie w miarę odporny na deszcz czy śniegi. Sikorki będą zachwycone!

Jedyne, co udało mi się ostatnio zrobić w kwestii ptasiarstwa, to jakiś tam szkic do galerii, zebrać się do tego wpisu i zrobić trochę zdjęć wróbli, na balkonie u babci w Warszawie. Jako, że zdjęcia te robiłam na animację poklatkową i ptaki odbiegały od tematu, to wycięłam je do innego folderu przez przeglądania efektów, zajęłam się tymi zdjęciami do filmu... Tak czy owak, jeśli nawet zdjęcia wpadną, to pewnie za dobre nie będą. Mój sprzęt do fotografii jest znośny, ale w kwestii ptakowania woła o pomstę do nieba.

Apropos szkoły - cóż, choć mam mniej przedmiotów niż w zeszłym roku (koło 10, w zeszłym roku koło 20), bo odpadły mi lekcje typu fizyka czy historia, to pracy mam chyba nawet więcej niż wcześniej. Jestem na nogach przynajmniej 17 godzin dziennie, 7 dni w tygodniu. Mimo wszystko, nie narzekam. Robię to co kocham, mam prawie same przedmioty "zawodowe". Do ciekawszych należy właśnie przedmiot podstaw fotografii i filmu, gdzie w zeszłym roku robiliśmy fotografię, w tym film. Mam też podstawy projektowania, które mam z innym nauczycielem i roboczo nazywamy to literkami, czyli liternictwem. Kochani, nie macie pojęcia, jak ciekawy to przedmiot... A przy tym jak paskudnie pracochłonny. Z tygodnia na tydzień po 4-8 kartek A3 papieru kancelaryjnego... jedna taka kartka zajmuje nawet do 2,5 godziny. Zabawnie, prawda?

 A przy tym nasza profesorka od literek jest tak komiczna...

Jeśli ktokolwiek kiedykolwiek będzie wybierał się do plastyka, to zapewniam, stereotypy o takich szkołach, mówiące o tym, że uczniowie to narkomani, alkoholicy i totalni wariaci... To wszystko nieprawda. Z wyjątkiem wariactwa. Bo my jesteśmy normalni na swój sposób. Ale nie jest źle.

Jest wesoło. Nawet, jak już z niemocy człowiek o 5 nad ranem kładzie się spać ze łzami w oczach i zaśpi w internacie do 8... a ma na 8.

Z racji poznawania coraz to ciekawszych technik graficznych czy ogólnie plastycznych, mam coraz większe możliwości robienia ilustracji, ogółem obrazków z ptakami. Marzy mi się ptasi folioryt... Ah, jakie to mogłoby być piękne!

Mam nadzieję, że uda mi się taki zrealizować. I obiecuję, jeśli tylko coś ciekawego uda się zrobić, postaram się to jak najszybciej wstawić. :)

Jako, że na Juniora rzadko zaglądam, przypominam o możliwości poszukania ptasiej, Juniorowej ekipy na twarzoksiągu, tj. na facebooku - mamy tam swoją tajną grupkę ptasiarzy z Otopu. Jeśli chodzi o mnie, polecam się też na maila, gdyby ktoś potrzebował. Mogę go spokojnie podać tutaj, to służbowy. ;)

Także jakby coś ktoś, jestem. Tylko nie zawsze na Juniorze. Ale zaczęłam wozić laptopa do internatu, więc skrzynkę raz - dwa razy sprawdzam w ciągu dnia. A facebooka mam też w komórce, więc nawet częściej.
E-mail: deviant.tigalioness@tlen.pl
Facebook: Tiga Lioness

Jeśli bym zwlekała z odpowiedzią na zaproszenie na twarzoksiągu, napiszcie wiadomość (to jest dozwolone bez potrzeby zawierania znajomości), że jesteście z Juniora. ;)

Pozdrawiam wszystkich i od razu dziękuję za 'czytalność' bloga, nawet kiedy siedzę cicho. I za wszystkie dedykacje prac, za wszystkie dowody pamięci o starym straszydle. :) To niewątpliwie bardzo poprawia nastrój.

~Kawka aka Tiga

PS. - On chyba chciał mnie zabić wzrokiem. :)