Kawka atakuje (i straszy)~
 
 
~ Kawka13    |    dodano: 2012-09-23 17:50
Oj rety, rety!

Coś długo mnie tu nie było. Znów. XDD

Co wywołało kawkę z nory? A no, siedzę sobie jak gdyby nigdy nic... aż tu nagle klient poczty elektronicznej zgłasza mi grzecznie, że mam nową wiadomość w skrzynce mailowej. Ok, sprawdzam... przyszło powiadomienie o nowej prywatnej wiadomości... Tu niestety ujawnia się moje haniebne ignorowanie powiadomień z Klubu Raniuszka, bo choć przychodzą, ja na Juniorze się nie zjawiam. I może dobrze, bo ostatnio nam się (w moim przekonaniu przynajmniej) załoga Otopowa odmłodziła, jeszcze by się mnie przestraszyli... ;D

Co nowego i kawczego? W zasadzie nic...
7 sierpnia nawiedziła woj. świętokrzyskie (szczególnie gminę Pawłów w powiecie Starachowice) trąba powietrzna. To zaiste wiele z osób tu obecnych wie, słyszało. Nie będę tu się rozdrabniać nad tym, co nad moją głową przeleciało w ciągu 20 minut (od 1:40 do 2 w nocy) bo to grozą wieje, a jak już wspomniałam nie chcę straszyć młodszych kolegów i koleżanek. Kosy jednakże boleją (tak mi się wydaje) bo urwało pół ich ukochanego modrzewia, na którym przesiadywały (który nota bene był drzewem o średnicy na oko 50-60 cm w miejscu w którym go urwało więc... to chyba starszym otopowiczom pomaga wyobrazić sobie cóż to było za straszliwe zjawisko) a puszczyki upiornym pohukiwaniem opłakują sosny z krawędzi lasu, które, niczym zapałki, uległy wichrowi i z brzegu lasu zostało pobojowisko. Przez 4-5 dni nie mieliśmy prądu a dopiero kilka dni temu naprawiono latarnie. Przez 2 dni po wichurze po wsi kręciło się wojsko, leśnictwo, elektrycy i kawka wie co jeszcze... W mieście gminnym zwanym Pawłów szkoła (gimnazjum) straciła dach albo jego część (nie wiem dokładnie bo informacje przez pierwsze dwa dni były przenoszone jak w głuchym telefonie, a potem wyjechałam do rodziny ze względu na trudne warunki - śmiejcie się śmiejcie, ale lodówka jedzenie trzyma tylko 24h, potem jak prądu nie ma, to i jedzenia też nie, trzeba się ratować konserwami). 

A na własnym podwórku to właściwie nic nowego. Zastanawiam się czy nie narysować czegoś do galerii z racji faktu, że ostatnio dużo rysuję portretów i tym podobnych, to bym może i jakiego ptaszka nasmarowała. 

A co tam u Was? Jak wakacje? :) Mam nadzieję, że mieliście więcej szczęścia niż ja tego roku, i że nikt mieszkający w Świętokrzyskim czy w pozostałych terenach nawiedzonych nawałnicami nie ucierpiał.

Ogłaszam zakończenie straszenia swoją osobą. 

Do zobaczenia / usłyszenia / przestraszenia / wszystko na raz (niepotrzebne skreślić :) )
~Kawka aka Tiga