Niezwykłe spotkanie
 
 
~ Kawka13    |    dodano: 2010-06-19 09:47
Witajcie ;)
Kilka dni temu, chyba we wtorek, mój tata wracał z Bodzentyna. Odwoził mnie do szkoły. Teraz wracał do domu. Nagle z krzaków prosto w zderzak wyleciał młody kopciuszek. Tata zobaczył w lusterku, że ptak trzepocze leżąc na poboczu. Więc zabrał go do domu. Kopciuszek siedział dobre 3 i pół godziny w brodziku, później siadł na kablu, który prowadził ze strychu na zewnątrz. Kiedy przyjechałam do domu i weszłam do łazienki, podeszłam do brodzika. Powoli wspięłam się po nim do kabla. Kiedy chciałam go wziąć do ręki, uciekł do okna i siadł na firance. Wtedy tata go złapał i dał mi do ręki. Bałam się trochę, że gdy go mocniej złapię, zrobię mu krzywdę. Głaskając go złapałam jakie, takie zaufanie ptaszka. Zaraz pojechaliśmy go odwieźć do miejsca, gdzie wpadł na samochód, bo ponieważ był młody, mógł być jeszcze pod opieką rodziców. Gdy dojechaliśmy, położyłam ptaszka na gałęzi drzewa. Spojrzał na mnie, jakby pytając: "Na prawdę dajesz mi odejść?". Popchnęłam go lekko palcem, poleciał. Dość krzywym lotem, to fakt, ale poleciał. Na szczęście nic mu się nie stało, po wypadku z samochodem był tylko ogłuszony. Niedługo pojawią się w mojej galerii zdjęcia z tego spotkania. To do zobaczenia! ;)