Sójkowo-sroczo-myszakowe spięcia
 
 
~ AthenaNoctua    |    dodano: 2016-01-03 13:15
 Złapał mróz, ptaszki ignorują mój karmnik, więc sobie radzą. Tylko grupka sójek mnie nie opuściła, wyżerają psom z misek (karmnik to dla nich za niskie progi, mięso i Pedigree są lepsze!), zaczepiają mi szczeniaki i wpadają do stodoły skąd muszę je wyciągać trzy razy na dobę.
 Wygoniły nawet srokę, która jak dotąd zajmowała się wyżej wymienionymi sprawami. Biedna, musi pojawiać się chyłkiem i kraść słoninę w całości, a nie, jak to zawsze robiła, kawałek po kawałku. Myszaka też nie oszczędzą, atakują go ze wszystkich stron, nawet na swoim słupku nie zazna spokoju. Ich walki byłyby bardziej spektakularne, gdyby wysoce szanowany myszołów posiadał jakąś ambicje wygranej. 


Pójdźka pozdrawia :-)