Strona, jak wiele innych, wykorzystuje cookies (tzw. ciasteczka). Jeśli ci to odpowiada, kontynuuj - w przeciwnym przypadku dowiedz się więcej kliknij.
Pewnego dnia lipcowego zobaczyłam szpaka leżącego tuż przed schodami do domu. Było to około godziny 16:00. Postanowiłam się nim zająć dopóki nie nabierze sił by samodzielnie móc jeść , latać ...