Pozdrawiam na początek dla odmiany ;)
Razem z tatą pojechałam w tamten weekend na wieś. Było
wspaniale!
I to jak! W pewniej chwili usłyszałam jakieś ptasie krzyki
na polu. W
Mgnieniu oka tam byłam. WOOOOOOW!!!
A to co?! Ile żurawi! Całe stado żeruje na polu! Moje
pierwsze!
Ale to w jakiej ilości! Pstrykam zdjęć ile wlezie. I…
Patrzę… CZAPLA BIAŁA! DWIE! JAK SIĘ CIESZĘ!
Razem z żurawiami w stadzie dreptają po polu.
I nagle jeden się podrywa… I ląduje na dachu domu!
Ledwo udało mi się zrobić zdjęcie, bo po chwili wzbił się w
powietrze.
I jak na zawołanie reszta też się podrywa. Czaple także.
Super! Mimo, że ptaki odleciały, to był wspaniały dzień. Dwa nowe gatunki!
Czapla, którą spotkałam
PS. A teraz przeczytaj, po kolei, od góry, każdą pierwszą literę każdej linijki. Rób to, dopóki nie dojdziesz do rusunku. I co?
„Fajne:) Ale wyprawa była naprawdę? :D”
Już myślałem że jakaś wspaniała wyprawa