Przez kilka poprzednich dni nie rezygnowałam z obserwacji ptaków. Jest wyjątkowo ładna pogoda, miejmy nadzieję że nie ostatni raz tej jesieni i dużo czasu - bo aż do środy nie muszę iść do szkoły.
Ptaki jakby odżyły razem z wychodzącym zza chmur słońcem. Na dobrze mi znanej lipowej alejce znajdującej się tuż za rowem ucztował dzięcioł duży. Byłam zaskoczona z tego spotkania, bo pierwszy raz widzę go w tych terenach. Sroka odpoczywała na linii wysokiego napięcia, dając sobie zrobić serię ostrych zdjęć. Samiec bażanta i jego trzy samice żerowały na okolicznych polach.
Za to dwie pary krzyżówek w rowie stały się wyjątkowo ostrożne i nie dają się podejść tak blisko, jak robiły to latem. Wręcz przeciwnie - uciekają od razu, gdy tylko mnie zobaczą, mimo że ja nie chcę im zrobić nic złego i kucam z dala od nich bardzo spokojnie. Krzyżówki wiedzą, że teraz jest pora, kiedy jedna chwila wystarczy, aby odeszły z tego świata. Ubrani w moro myśliwi tylko czekają na dogodną chwilę, aby oddać strzał w stronę stadka żerujących kaczek.
Częściej niż wcześniej widać przelatujące po niebie sierpówki, sikory szukające pożywienia na drzewach i słychać ćwierkanie wróbli.
1 listopada obchodzę swoje 11 urodziny. Niektórzy dziwią się, że urodziłam się w dzień zmarłych... czy Wszystkich Świętych jak kto woli. ;)
Niedawno zmieniłam parametry robienia zdjęć. Wcześniej niemal wszystkie robione były na jednakowych ustawieniach, dlatego w niektórych przypadkach wyglądały sztucznie. Teraz w mojej galerii pojawiać się będą zdjęcia o zupełnie innej jakości.
A już niedługo - obiecuję jakąś ptasią serię, bo przeważnie dodaję fotografie nie żywej przyrody, zresztą przyznam, że robienie zdjęć roślinom idzie mi dużo lepiej. Nic dziwnego. Rośliny nie ruszają się, można zrobić im zdjęcia z każdej strony i ułożyć gałązki według uznania. A ptaki... to inna bajka. Przeważnie są wręcz ruchliwe, łatwo się płoszą, umieją latać, chodzić i pływać. Nigdy nie wiadomo, co mogą zrobić...
Wszystkiego najlepszego !!
Sto lat, sto lat !!