Hmm..Bielik największy ptak drapieżny Polski.Mój ulubiony ptak.Mieszkając niedaleko Parku Krajobrazowego Doliny Dolnej Odry miałem okazje obserwować te piękne ptaki.W pobliżu znajdowały sie także inne okazy.Przez 3 lata obserwowałem parę kani rudych które często lubiły latać nad wodą i nad naszym boiskiem umieszczonym w polu.Na osiedlu którym mieszkałem znajdował sie tam ogromny komin(wysokość 250m).Na tym kominie gniazdowała para sokołów wędrownych.Nie raz widziałem ich polowanie na gołebie sąsiadów.Z początku nie nadążałem za ich obserwacją.Pare razy widziałem jastrzębia a zimą obserowałem myszołowa włochatego.I przede wszystkim widziałem te pospolite drapieżniki.Mam tu na myśli myszołowy zwyczajne i pustułki.Jednak najczęsciej swój czas poświęcałem swój czas bielikowi.Najlepszy okres na ich obserwacje była dla mnie lato i zima.Latem spokojnie siedziały na swoich punktach obserwacyjnych i czekały na odpowiędnią zdobycz.Czekały bo miały do wykarmnienia młode.Zawsze co roku odchowywały 1-2 młode.Bez jakiego kolwieg wysiłku wzbijały sie w powietrze korzystając z tzw.kominów.Przez lunete były widoczne jako mały punkt na niebie.Zima była rajem dla mnie.Spora część kanału nie zamarzała.Pojawiały sie tam ogromne stada czernic(około 500-600sztuk).Widziałem także i widuje stadko łabedzi krzykliwych z młodymi(5 lat temu zobaczenie łabedzi krzykliwych była to rzadkość).Obserowałem także parki gągołow,głowienek,bielaczków,traczy nurogęsi i wiele innych.Dużo pokarmu wiec dla bielika idealne warunki.Dlatego zimą zawsze widziałem bieliki.Przecietnie na kanale zimowało 5-6 młodych osobników.Sytuacje kontrolowała moja parka.Mimo że pokarmu było pod dostatkiem to i tak bielkom dawało w kość.
Ciag dalszy nastąpi... :)