Strona, jak wiele innych, wykorzystuje cookies (tzw. ciasteczka). Jeśli ci to odpowiada, kontynuuj - w przeciwnym przypadku dowiedz się więcej kliknij.
W zeszły czwartek namówiłam dziadka na wycieczkę. O godzinie 5.00 rano byliśmy nad stawem. Siadłam sobie w krzakach, rozstawiłam sprzęt. Zaczęło się robić jasno. Nagle śmignął mi przed oczami ...